To jest ten moment

Dzisiaj pierwszy dzień jesieni, jeśli to nie jest wystarczający pretekst do tego żeby zacząć pisać i publikować posty, to żaden nie będzie.
Otóż jesień jest zaraz po zimie moją ulubioną porą roku, sprowadza stan wysokiego poziomu satysfakcji i zadowolenia do retrospekcji, nostalgii i przygotowań do zimy, a nawet do śmierci, z powodu wiadomo jakiego święta, ale nie tylko bo umiera też natura, zieleń staje się szarością. Ludzie znowu orientują się jak szybko te lato zleciało i nic właściwie nie zrobili. Jednak jesień nie do końca można nazwać porą roku, jest okresem przejściowym z okresu ciepłego do zimnego, czasem przygotowań do zimy. Dosłownie nie da się znaleźć kraju na świecie w którym jest ciągła jesień, w odróżnieniu do każdej innej pory roku jak np. wiosna — Madera, lato — dowolny kraj Afryki, zima — Grenlandia. Jesień? Żaden, jest to proces umierania, zasypiania i przygotowywania. Nawet Japonia zmieniła kiedyśniejszą nazwę z “kraju tysiąca jesieni” na “kraj kwitnącej wiśni”.

W poniższym artykule wypiszę wszystkie rzeczy, które doświadczyłem i mi służą. Bo najlepszym użytkiem ze swoich doświadczeń z przeszłości jest po pierwsze: wyciągnąć z nich wnioski, a po drugie sprawić żeby Twoja przeszłość nie musiała być przeszłością kogoś innego.

Pojawiały się ich dziesiątki, ale nie wprowadzałem, bo były skuteczne dla danej chwili, bez przemyślanego wprowadzania. Dlatego pierwszym co zapiszę jest:

0. Pisanie z kolei jest dla mnie czymś nawet lepszym niż medytacja, co prawda sprawia iż myśli pojawiają się rzadziej, jesteśmy w stanie je obserwować, to wciąż każdy z nas ma takie myśli, które powtarzają się z dnia na dzień, a przelanie ich słowami na papier, czy głosem na dyktafon pozwala na zinterpretowanie tego co się dzieje. To tak jak kiedy chodzi Ci po głowie kawałek jakiejś piosenki, najlepszym sposobem, żeby się z niej pozbyć jest wysłuchać ją w całości. Tak samo jest z artykułami, skompletowanie myśli w jedną całość pozwala przestać o nich myśleć.

Related posts:

On the journey to financial freedom, the amount of money you will earn is in direct proportion to the demand for what you do, how well you do what you do, and the difficulty in replacing you. You can…